Reklamy suplementów diety wzmacniających odporność są „przypominajką”, że już za chwilę rozpocznie się sezon zachorowań na grypę i przeziębienie. Jednak czy same suplementy są w stanie załatwić sprawę i uchronić nas przed cieknącym nosem, bólem gardła i gorączką? Zdecydowanie nie. Jest to natomiast jeden z popularnych mitów dotyczących odporności. Jak więc jest z tą odpornością?
Mit 1: Odporność można szybko zbudować
Wbrew powszechnej opinii budowanie odporności to zadanie długoterminowe. Jeśli teraz zaczniemy o nią dbać, efekty zobaczymy po około roku. Tak więc jeśli w okresie jesienno-zimowym dopadają cię częste przeziębienia lub grypa, zacznij dbać o siebie już wiosną. Najlepiej oczywiście pamiętać o odporności cały rok.
Mit 2: Suplementy diety wzmacniają odporność
To jest akurat częściowo mit, częściowo prawda. Dobre, wysokiej jakości suplementy diety przyczyniają się do wzmocnienia odporności, ale na pewno całej sprawy nie załatwią. Nie można sobie kupić odporności, trzeba na nią zapracować poprzez tak „banalne” rzeczy jak:
- umiarkowaną aktywność fizyczną,
- zdrową, zbilansowaną dietę,
- odpowiednią dawkę snu i odpoczynku,
- minimalizację stresu i dbanie o równowagę emocjonalną,
- rezygnację z używek, przede wszystkim papierosów i sporej dawki alkoholu.
Na układ immunologiczny ma wpływ także wiele innych mniejszych i większych rzeczy, np. herbatki ziołowe lub naprzemienny prysznic. Przeczytaj 6 sposobów na wzmocnienie odporności (nie tylko na jesień) >> A także mnóstwo naturalnych produktów, np. kurkuma, czosnek, cebula, imbir, kiszonki itp. Natomiast jeśli zależy ci na skutecznym suplemencie wysokiej jakości, warto polecić skoncentrowany chlorofil w płynie >>
Mit 3: Zdrowa osoba nie musi dbać o odporność
Panuje przekonanie, że tylko osoby często łapiące infekcje, powinny dbać o układ immunologiczny. Jest to oczywiście mit. Temat odporności jest dla każdego z nas – niezależnie od wieku, płci, czy też kondycji zdrowotnej. Stosując na co dzień podstawowe zasady zdrowego stylu życia, nie tylko zmniejszamy ryzyko zachorowania na grypę czy przeziębienie, ale również znacznie bardziej poważne choroby, np. nowotwory, miażdżycę, cukrzycę.