Redaktorzy „Scientific American” w swoim artykule donoszą, że najnowsze badania wykazują negatywny wpływ fluoru na zdrowie człowieka. Na „złe” działanie fluoru szczególnie narażone są zęby, kości, mózg oraz tarczyca. Okazuje się, że musimy się jeszcze dużo dowiedzieć o działaniu tej substancji.
Fluor jest dodawany do 2/3 ujęć wody pitnej w Stanach Zjednoczonych. Ma on zapobiegać chorobom próchniczym zębów. Wg Paula Beebera, prawnika, nie ma jednak naukowego potwierdzenia, że działanie to przynosi zamierzony efekt i czy w ogóle jest bezpieczne dla zdrowia.
Zdaniem Dana Fagina, dyrektora Nowojorskiego Uniwersytetu Nauki, Zdrowia i Środowiska, nie zostały określone optymalne, akceptowalne dawki dziennego spożycia fluoru.
Po analizie licznie przeprowadzonych badań zostało potwierdzone, że fluor:
- zmienia funkcję endokrynną w tarczycy
- powoduje fluorozę, zwłaszcza u małych dzieci
- może powodować obniżenie IQ
- może zwiększać ryzyko złamań kości
Badania naukowe sugerują, że fluoryzacja wody jest nieskuteczna i niebezpieczna dla zdrowia. W USA pojawiają się liczne głosy, nawołujące Kongres do zmuszenia firm do zaniechania fluoryzacji ujęć wody pitnej. Jednak badania te mogą być nieobiektywne, ponieważ badacze skupiają się tylko na skutkach lub objawach, a nie na ich przyczynach.
Powiem tak prosto, jak tylko się da – przyczyną jest zakwaszenie organizmu i choroby nim powodowane, a nie fluoryzacja wody. Fluor wykazuje działanie neutralizujące na sole mineralne. Wszyscy mówią nam, żeby ograniczyć spożycie soli, podczas gdy powinniśmy przyjmować więcej chlorku sodu. Ma on istotny wpływ na budowanie zasadowości cieczy i czerwonych krwinek. Teraz ten sam dogmat pojawia się w stosunku do fluoru i fluoryzacji wody.
Jest to teoria „Nuklearnej Transformacji”, według której fluor jest bardzo ważną i niezbędna solą mineralną przy produkcji żelaza. Produkcja żelaza w organizmie nie może mieć miejsca bez fluoru i chlorku sodu. Kiedy w diecie występują niedobory zarówno fluoru, jaki i soli to może to prowadzić do chorób krwi np.:
- niedokrwistości,
- niedotlenienia,
- anizocytozy,
- obniżonej hemoglobiny w krwinkach czerwonych,
- obniżonej liczby krwinek czerwonych (mniejszej niż 5 milionów krwinek czerwonych na milimetr sześcienny krwi).
Żelazo jest atomem czerwonych krwinek, a ich powstanie nie jest możliwe bez fluoru i chlorku sodu. Fluor jest dobry, a kwas jest zły, tak samo jaki i chlorek sodu jest dobry, a kwas jest zły.
Co powoduje choroby?
- zaburzeń gospodarki hormonalnej, zwłaszcza związanej z tarczycą są rezultatem, diety, metabolizmu i zakwaszenia, a nie fluoryzacji wody
- fluoroza u małych dzieci jest wynikiem zwiększonej kwasowości diety bogatej w cukry i białka, a nie fluoryzacji wody
- obniżenie IQ jest wynikiem kwasu w mózgu i jelitach nie fluoryzacji wody
- wzrost łamliwości kości jest wynikiem fluoryzacji wody. Fluor jest składnikiem budującym kości i krew.
Należy zapamiętać, sole mineralne i fluorki przyczyniają się do wspierania i budowy krwi, co z kolei wpływa na wzmacnianie zdrowia kości, zębów, mózgu i mięśni. Wszystkie komórki naszego ciała są zależne od krwi, a krew jest zbudowana z soli mineralnych, chlorku sodu, chlorku magnezu, potasu, wapnia i fluoru.
Teza, że fluoryzacja wody negatywnie wpływa na nasze zdrowie, jest tylko naukowym złudzeniem. Dieta mieszkańców USA jest niezwykle zakwaszona i właśnie zakwaszenie organizmu jest przyczyną wszystkich chorób i schorzeń.
Styl życia i dieta alkaliczna bogata w sole sodu, potasu, magnezu, wapnia i z fluorem jako podstawowym składnikiem przekształcającym hemoglobinę w czerwone krwinki.
Dzięki procesowi transformacji biologicznej zdrowa krew zamienia się w zdrowe komórki mózgu i ciała.