Wegetarianizm stał się popularny, na co wskazuje coraz większa ilość produktów dla wegetarian dostępnych w sklepach. Najpopularniejsze są produkty sojowe, którymi można zastąpić pod względem smaku, zarówno mięso, jak i nabiał. Warto zadać sobie pytanie, czy są one dobrym wyborem, jeśli chodzi o nasze zdrowie. W tym artykule przedstawię kilka najważniejszych zagrożeń wynikających z jedzenia produktów „mięsozastępczych”.
Produkty sojowe – wpływ na zdrowie
Zawierają mnóstwo tłuszczu i cukru
Początkującym zwolennikom wegetarianizmu wydaje się, że jeśli sięgną po wegańskiego burgera, to będzie to zdrowy krok. Nic bardziej mylnego, ponieważ produkty sojowe bardzo często opływają w tłuszczu (najczęściej trans) i są podawane w towarzystwie zakwaszających węglowodanów. Każdy produkt smakuje lepiej wtedy, gdy podamy go z większą ilością tłuszczu i dotyczy to szczególnie dań z soi, naturalnie pozbawionych nośnika smaku. Jeśli ktoś proponuje Ci danie fast food, sugerując że jest zdrowe, bo nie zawiera mięsa, miej się na baczności.
Dodatki chemiczne
Soja nie ma wyraźnego smaku, dlatego producenci żywności przetworzonej dodają do niej tony soli, glutaminianu sodu i innych wzmacniaczy smaku. To dzięki nim soja przypomina smakiem mleko, schabowego czy burgera. Producenci dokonują z soją prawdziwych cudów, by tylko upodobnić jej smak do tych produktów, które ci najbardziej smakują.
GMO
Polska importuje duże ilości soi z innych krajów i są to zwykle ziarna GMO – trafisz na nie w większości produktów spożywczych. Podczas debaty na temat GMO często mówi się, że jednym z celów ich produkcji jest zmniejszenie głodu na świecie. W rzeczywistości to bzdura, bo soję GMO produkuje się po to, by koncerny mogły więcej zarabiać.
Duża zawartość kalorii
Soja jest bogatym źródłem zakwaszającego białka, co stanowi kolejny powód, dla którego warto ograniczyć jej przyjmowanie. Wartość kaloryczna soi jest większa niż większości innych warzyw, a dodatkowo rośnie podczas przetwarzania. Jedząc zbyt dużo soi, zakwaszasz organizm.
Działanie antyodżywcze
Soja stanowi źródło kwasu fitynowego, który hamuje wchłanianie witamin i minerałów. Najwięcej tej substancji znajduje się w wyizolowanych białkach sojowych, które znajdziemy między innymi w odżywkach dla sportowców.
Wpływ na gospodarkę hormonalną
Soja i produkty sojowe zawierają fitohormony, które mogą działać niekorzystnie na organizm kobiet i mężczyzn. W sieci można znaleźć anegdoty o mężczyznach, którym po częstym piciu mleka sojowego wyrosły piersi i zniknął popęd płciowy. Badania wskazują na to, że mężczyźni jedzący soję mają częstsze problemy z erekcją oraz większe problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała.
Podsumowując – wegetarianizm i zdrowy tryb życia nie może opierać się na półśrodkach i półproduktach, takich jak soja. Podstawą diety powinny być niskowęglowodanowe warzyw i owoce, natomiast nie powinno być w niej miejsca na fast-foody czy smażone potrawy zawierające białko. To, jakie jest jego pochodzenie (mięso, nabiał, soja, soczewica), stanowi drugorzędną kwestię.