Błędy medyczne to temat, który w Polsce jest wciąż zamiatany pod dywan. Nikt nie zna ich dokładnej liczby, lecz szacuje się, że jest to 20-30 tysięcy przypadków rocznie. Poszkodowani rzadko kiedy decydują się podjąć działania prawne z obawy o wysokie koszty oddalenia pozwu lub wrogości lekarzy. Zwykle dzieje się tak w skrajnych przypadkach, gdy osoba poszkodowana w wyniku błędy medycznego jest niezdatna do pracy.
W USA błędy medyczne są trzecią przyczyną zgonów
Popełnianie błędów jest elementarną częścią ludzkiej egzystencji. Jednak błędy w służbie zdrowia są o tyle znaczące, że mogą doprowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, a nawet śmieci. Według raportu opublikowanego przez specjalistów Johns Hopkins University na łamach British Medical Journal, błędy medyczne są w USA trzecią przyczyną zgonów, tuż po chorobach serca oraz nowotworach. Daje to liczbę ponad 241 tysięcy zgonów rocznie.
Każdego roku w Stanach prowadzi się około 2500 tys spraw dyscyplinarnych placówek zdrowia w związku z błędami medycznymi. Natomiast odszkodowania sięgają wiele miliardów dolarów. W związku z tym, że zjawisko ma tak szeroki zasięg, na rynku funkcjonuje wiele firm prawniczych specjalizujących się w tego typu sprawach.
Jak to wygląda w Polsce?
Polski pacjent już na starcie jest w dużo gorszej pozycji. Obecnie obowiązujące prawo zniechęca poszkodowanych do wnoszenia pozwów przeciw lekarzom. Nikt też nie prowadzi dokładnych statystyk, choć Stowarzyszenie Pacjentów Primum Non Nocere, szacuje, że jest to 20-30 tysięcy przypadków błędów medycznych rocznie.
Jak to wygląda w praktyce? Zazwyczaj Izby Lekarskie i Prokuratury umarzają postępowania. Z kolei sprawy cywilne są obarczone dużym ryzykiem finansowym, na które ludzi okaleczonych zwykle nie stać. Problem tkwi w tym, że na poszkodowanym leży obowiązek udowodnienia placówce medycznej lub lekarzowi, że dokonali błędu. A wszelkie wątpliwości interpretuje się na korzyść pozwanego. Po latach procesów, zaledwie około 30% poszkodowanych pacjentów może liczyć na wyrok nie oddalający pozwu. Jest to mniej niż 2% poszkodowanych w wyniku błędów medycznych. Pozostali, którzy wyszli na drogę prawną, mogą zostać obciążeni kosztami procesu (zwykle są one ogromne) i czasem mają kłopoty z dalszym leczeniem.
Jakie błędy zdarzają się najczęściej?
Według analizy losowy wybranych skarg, które napłynęły do Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere w 2010 i 2011 roku, okazało się, że błędy najczęściej dotyczą:
- porodów – 37%
- zakażeń wewnątrzszpitalnych – 24%
- zbagatelizowanie objawów rozpoczynającego się zawału mięśnia sercowego lub udaru – 9%
- uszkodzenia nerwów krtaniowych + czasem tężyczka po operacji tarczycy – 8%
- pozostawienie ciała obcego po zabiegu chirurgicznym – 5%
- uszkodzenia stawów żuchwowo-skroniowych w wyniku złej protetyki stomatologicznej – 4%