Aby ocenić zależność pomiędzy spożyciem soi a zachorowalnością na raka piersi, dr Bruce Trock i naukowcy z Johns Hopkins School of Medicine oraz Georgetown University przeprowadzili metaanalizę badań epidemiologicznych.
Metaanaliza to analiza statystyczna dużych zbiorów wyników z poszczególnych badań. Na celu ma tzw. zintegrowanie ustaleń.
Tym szczególnym rodzajem analizy objęto 12 badań kliniczno-kontrolnych oraz 6 badań prospektywnych.
Dzięki tej metodzie naukowcy odkryli, że wszystkie badane kobiety z Azji w wieku przed menopauzalnym oraz po menopauzie mają średnio o 14% mniejsze ryzyko zachorowania na raka piersi niż ich rówieśniczki np. z Europy, tylko dlatego, że regularnie jedzą potrawy z zawartością soi.
Dalsze analizy wykazały, że soja chroni przed rakiem piersi szczególnie kobiety, które przeszły już menopauzę.
Analiza dr. Trocka i jego współpracowników zapewnia poparcie dla idei, że soja wykazuje działanie ochronne przed nowotworem piersi. Zmniejszenie ryzyka aż o 14% to zaskakujące odkrycie, jednak nie ulega wątpliwości, że badania te trzeba interpretować z należyta ostrożnością.
Ze względu na to, że produkty sojowe są spożywane w niewielu krajach poza kontynentem Azjatyckim, oraz są preferowane przez ludzi szczególnie dbających o zdrowie, to należy wziąć pod uwagę możliwość, że mniejsze ryzyko zapadnięcia na nowotwory może wynikać z ogólnego zdrowego stylu życia, a nie z samego spożywania soi.
Pomimo tego, iż naukowcy stosując metody statystyczne, starali się oddzielać działanie soi od innych, współistniejących, czynników to jest to bardzo trudne do wykonania.
Niektóre badania, w tym analiza dr. Trocka, sugerują, że działanie soi zmniejsza ryzyko zachorowania na raka, jednak nie ma tu żadnych solidnych podstaw, aby stwierdzić, że jest to zasługa tylko i wyłącznie soi.
Niemniej jednak produkty sojowe zapewniają doskonałe odżywianie i odgrywają bardzo ważną rolę w zdrowej diecie. Należy ją jeść, bez względu na to czy jest uniwersalnym wynalazkiem natury, który chroni ludzi przed nowotworami czy nie.
Działanie soi a rak prostaty
Zawarty w ziarnach soi izoflawon o nazwie genisteina hamuje wzrost komórek nowotworu prostaty. Hamuje on inwazyjną zdolność rozwoju komórek tego rodzaju nowotworu.
Istnieje jednak jeden ważny szczegół – stężenie genisteiny spożytej wraz z soją potrzebne do wywołania takiego efektu powinno być wyższe niż stężenie izoflawonów w surowicy ludzkiej krwi.
Wstępne obserwacje wyglądają jednak bardzo obiecująco.
Czy „diety regionalne” mogą wpływać na rozwój raka prostaty?
Pomimo tego, że wielu mężczyzn w Japonii zapada na raka prostaty, to ten nowotwór wygląda zupełnie inaczej niż u mężczyzn np. w Stanach Zjednoczonych czy Europie.
U Japończyków guzki są malutkie, dlatego w tym kraju ten konkretny rodzaj nowotworu często określa się mianem „utajnionego raka”.
Badania wykazały, że izoflawony sojowe w połączeniu z ekstraktami herbaty są dużo bardziej skuteczne w zahamowaniu rozrostu guza prostaty u myszy, niż gdyby „działały” same.
W Azji, a zwłaszcza w Japonii, gdzie śmiertelność z powodu raka prostaty jest relatywnie niska, zarówno soja jak i herbata to powszechne składniki diety. Według Międzynarodowej Rady Zdrowia Prostaty istnieje co najmniej kilka czynników, które prawdopodobnie przyczyniają się do „lepszej” sytuacji rdzennych Japończyków zapadających na raka prostaty.
Przeprowadzono nawet ograniczone badanie epidemiologiczne, które pokazuje relację pomiędzy spożyciem soi a rakiem prostaty. Badania te w środowisku naukowym wywołują mieszane uczucia, jednak można uznać, że są one zgodne z hipotezą, która mówi, że spożycie soi zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty.
Najnowsza analiza badań epidemiologicznych wykazuje, że spożywanie soi wiąże się z obniżeniem ryzyka zachorowania na raka prostaty aż o 1/3. Niestety, wiele badań epidemiologicznych było przeprowadzone na zbyt małej grupie pacjentów, dlatego też mogły niedokładnie ocenić lub nawet przecenić jej działanie.
Ostatnie, przeprowadzone kompleksowo, badanie kliniczno-kontrolne stwierdza, że u Japończyków ryzyko zachorowania na nowotwór prostaty jest o 50% mniejsze niż u innych nacji.
Soja może pomóc w leczeniu raka prostaty
Dane naukowe sugerują, że produkty sojowe mogą skutecznie pomagać w leczeniu raka prostaty, nawet w dosyć zaawansowanym stadium.
Tezę tę popiera 11 badań, 3 z udziałem mężczyzn zdrowych oraz 8 z udziałem mężczyzn chorych na raka prostaty. Naukowcu u wszystkich mężczyzn zbadali wpływ izoflawonów na poziom PSA.
U osób zdrowych nie zaobserwowano żadnych większych korzyści zdrowotnych niż np. dobre odżywienie, odpowiedni poziom witamin itp. Za to w grupie pacjentów z nowotworem prostaty u ponad połowy zauważono bardzo korzystny wpływ spożycia soi. Dane potwierdzają, że zmniejszenie ryzyka zachorowania na raka prostaty nie zależy od poziomu redukcji PSA.
Badania naukowców związane z soją są bardzo obiecujące. Niewykluczone, że może ona być w przyszłości podstawowym składnikiem diety na całym świecie.
Zaleca się jej jedzenie wszystkim osobom, które chcą żyć zdrowo. Soja odżywia, dostarcza organizmowi niezbędnych witamin i minerałów a ponadto to doskonały substytut silnie zakwaszającego mięsa. Soja alkalizuje, soja żywi, soja leczy i warto sięgać po nią częściej.