Chroniczne poczucie samotności może z czasem przyczynić się do powstania nadciśnienia tętniczego. Jak wskazują najnowsze badania naukowców z uniwersytetu w Chicago, znaczny wzrost ciśnienia następuje już po 4 latach samotności.
Badania wskazują na bezpośredni związek pomiędzy samotnością a wzrostem ciśnienia tętniczego krwi niezależnie od wieku, płci, masy ciała, używek np. palenia tytoniu czy spożywania alkoholu, stresu oraz innych czynników.
Autor artykułu „Samotność prognozuje wzrost ciśnienia krwi” dr Louise Howkley stwierdza, że „samotność sama w sobie jest powodem pojawienia się ryzyka zapadnięcia na wiele chorób”. Na Uniwersytecie Chicago Howkley i jego zespół od wielu lat prowadzą pionierskie badania na temat wpływu, jaki samotność wywiera na zdrowie i jakość życia. W zespole badawczym znajdują się specjaliści na co dzień zajmujący się psychologią, medycyną, socjologią oraz sportem.
Wysokie ciśnienie tętnicze krwi, nazywane często cichym zabójcą, objawia się na kilka sposobów. Znacznie zwiększa ryzyko zawału serca i przyczynia się do zaburzenia czynności nerek. Nadciśnienie to najczęściej wydawana diagnoza w Stanach Zjednoczonych. Choroba ta powoduje w USA aż 18% wszystkich zgonów.
Nawet lekko podwyższone ciśnienie tętnicze krwi może przyczynić się do powstawania chorób układu krążenia.
Podobnie jak nadciśnienie, również samotność bywa trudna do wykrycia. Bo przecież człowiek samotny to nie tylko taki, który mieszka sam. Nawet mając wielu przyjaciół, można czuć się samotnym. Samotność to raczej poziom satysfakcji jaki dany człowiek odczuwa z relacji interpersonalnych. Jeśli mieszkasz sam ale czujesz, że dogadujesz się w odpowiedni sposób z innymi ludźmi, to wcale nie znaczy, że jesteś samotny.
Zespół dr Howkley’a opiera swoje badania na grupie 229 osób w wieku od 50 do 68 lat. W losowo wybranych grupach znajdują się ludzie biali, Afroamerykanie oraz Latynosi. Członkom grup zadano szereg pytań w celu ustalenia, czy sami siebie postrzegają jako osoby samotne. Badane grupy miały też określić siłę swoich relacji z innymi ludźmi.
Podczas 5 lat badań naukowcy stwierdzili wyraźny związek pomiędzy poczuciem samotności określonym na początku badań a wzrostem ciśnienia tętniczego krwi w kolejnych latach ich trwania.
Nawet umiarkowany poziom samotności określony na początku badań wpłyną na zdrowie respondentów. U podstaw choroby nadciśnieniowej może leżeć obawa ludzi samotnych o kontakty społeczne.
„Samotność motywuje do kontaktów z innymi ludźmi ale często bywa też następstwem obawy przed odrzuceniem, negatywną oceną ze strony innych a w końcu rozczarowania. Przypuszczamy, że poczucie zagrożenia i destabilizacji własnego bezpieczeństwa to toksyczny składnik samotności, który może przyczynić się do powstawania zmian w funkcjonowaniu fizjologicznym, w tym do nadciśnienia tętniczego” stwierdza Howkley.
Według dr Roberta O. Younga „ludzie, którzy są samotni, cierpią także na zakwaszenie organizmu. Poczucie samotności wpływa na nadmierne wytwarzanie kwasów metabolicznych, które przyczyniają się do odkładania się tłuszczu w tętnicach, co uniemożliwia sprawny przepływ krwi a w efekcie prowadzi do nadciśnienia. Aby tego uniknąć, trzeba utrzymywać swój organizm w stanie równowagi, czyli alkalizować go”.