Wirus HIV jest zmorą ludzkości od początku XX wieku. Przez ten czas zebrał ogromne, śmiertelne żniwo wśród ludzi. Najwięcej zarażonych jest obecnie w Afryce. Statystyki są alarmujące – w tym kraju już prawie 70% mieszkańców choruje na AIDS bądź jest nosicielem wirusa HIV.
Nawet nowo narodzone dzieci są nosicielami tego śmiertelnego wirusa.
Do dziś, mimo usilnych starań szeregu wybitnych naukowców z całego świata nie udało się znaleźć skutecznego lekarstwa na tę straszną chorobę.
Aby dowiedzieć się, czy jesteśmy ( i w jakim stopniu) zarażeni należy wykonać specjalnie opracowane testy. Dotąd były wiarygodnym źródłem informacji na temat stopnia zakażenia oraz stadium choroby. Jednak na najnowszym zgromadzeniu naukowców, dotyczącym problematyki HIV pojawiły się głosy części naukowców, że stosowane dotąd testy często przynosiły błędne wyniki.
Jak to możliwe? Po wnikliwej analizie metodologii przeprowadzania ww. testów odkryto, że testy te nie wskazują wcale, co powoduje HIV… Dają jedynie informację na temat obniżonej odporności organizmu.
Jednym ze sceptyków jest doktor Robert O. Young, który sądzi, że AIDS nie jest wcale wywoływana przez wirusa. Błędne jest także stosowanie bardzo toksycznych leków w walce z tą przypadłością. Dr Young, jest zdania, ze obecne metody leczenia tej choroby wyrządzają choremu więcej szkody niż pożytku.
Jak wynika z obserwacji dr Younga, obecnie stosowane testy nie są przeznaczone do użycia w badaniach przesiewowych w kierunku HIV. Co ważne, same firmy farmaceutyczne, które produkują testy przyznają, że nie są one przeznaczone do wykonywania badań przesiewowych w kierunku HIV. A zatem być może już wkrótce zostaną zrewidowane sposoby diagnozowania tej wyniszczającej choroby.
Przeprowadzone w USA badania dają jasno do zrozumienia, że obecność wirusa może być czynnikiem dodatkowym wywołującym chorobę przy obniżonej odporności i niedożywieniu, natomiast nie jest jedyną i bezpośrednią przyczyną występowania AIDS.
Czy współczesne metody leczenia AIDS są właściwe?
W regionach, gdzie panują klęski głodu i powszechne niedożywienie, a liczba zachorowań na AIDS wciąż rośnie, ze względu na ograniczone środki, lekarze muszą decydować, komu podać leki (muszą oszacować, który pacjent ma większe szanse na przeżycie). Zanim rozpoczną terapię, wykonują testy, które notabene nie przynoszą właściwych wyników.
Amerykańscy uczeni doszli do wniosku, że powszechnie stosowane środki nie przynoszą znacznej poprawy stanu zdrowia. Mieszkańcy Afryki tak często zapadają na AIDS, ponieważ ich organizmy są znacznie osłabione poprzez niedożywienie i obecność pasożytów w organizmie. Taki stan jest przyczyną podatności na wszelkiego rodzaju choroby.
Zwolennicy naturalnych metod leczenia podkreślają, że skuteczniej można by walczyć z chorobami, na które zapadają mieszkańcy Afryki, gdyby udało się rozwiązać problem niedożywienia. Silny, dobrze odżywiony organizm będzie lepiej dawał sobie radę z chorobami, niż ten wycieńczony głodem. Nawet najlepsze leki nie zastąpią zróżnicowanej diety.