Wszyscy lubimy owoce. Odczuwamy na nie apetyt szczególnie latem, gdy panują wysokie temperatury. Wtedy z powodzeniem mogą zastąpić jeden posiłek, bo przecież podczas upalnego dnia nie mamy chęci na gorące i kaloryczne potrawy.
Wszyscy Ci, którym zależy na dobrym stanie zdrowia i mają świadomość, jakie zagrożenie niesie zbyt wysoki poziom kwasowości w organizmie, często pytają, czy tak lubiane przez nich owoce jak cytryny, limonki, grejpfruty, przypadkiem nie powodują wzrostu poziomu kwasowości (w końcu mają kwaśny smak).
Dr Robert O. Young, wybitny, amerykański specjalista w dziedzinie żywienia odpowiada na to pytanie. Jeśli lubisz kwaśne owoce i często je spożywasz, nie musisz się martwić, że w Twoim organizmie poziom kwasowości zostanie niebezpiecznie podwyższony. Jak to się dzieje? Jak to w naturze – w bardzo prosty sposób.
Kwasy owocowe, występują w postaci anionowej – przede wszystkim jako sole potasu i sodu. Po wchłonięciu do organizmu w procesie trawienia zostają przekształcone w wodorowęglan sodu. A więc nie są w stanie zakwasić Twojego organizmu.
Pamiętaj, że za zakwaszenie organizmu w dużej mierze odpowiadają produkty przemiany cukrów – to one mają bardzo kwaśny odczyn i przyczyniają się do wzrostu zakwaszenia organizmu.
Same, surowe nieprzetworzone owoce nie wyrządzą nam szkody. Dopiero wyprodukowane z zagęszczonych soków napoje i nektary, wzbogacone dużą ilością cukru mogą być poważnym zagrożeniem – pod warunkiem, że spożywamy ich zbyt dużą ilość.
Ta dodatkowa (i zupełnie niepotrzebna) ilość cukru powoduje, że zdrowy owoc staje się składnikiem niezdrowego napoju.
Soki produkowane z kwaśnych owoców – takich jak np. jagody goji, są wzbogacane w cukier, by złagodzić cierpki i kwaśny smak owoców. I ten właśnie cukier, zawarty w soku sprawia, że poziom kwasowości krwi niebezpiecznie wzrasta.
Same jagody goji są od lat znane ze swych leczniczych właściwości, lecz gdy „uzbroimy” je w taką ilość białego, niezdrowego cukru, będą szkodliwe.